Wiele osób nie wyobraża sobie dnia bez jednego z najpopularniejszych napojów na świecie – kawy. Barokowy kompozytor Jan Sebastian Bach powiedział: Bez mojej porannej kawy byłbym jedynie wysuszonym kawałkiem pieczonego kozła.[3] Samo słowo „kawa” pochodzi prawdopodobnie od nazwy etiopskiego miasta Kaffa lub też od tureckiego określenia wina.[4] Odkrycie kawy owiane jest różnymi legendami, od obserwacji dziwnego zachowania arabskich kóz, które jadły owoce z pewnego drzewa, po etiopskich mnichów, którzy dzięki tej substancji mogli modlić się całymi nocami.[4] Dzisiaj kawa jest znana na całym świecie, chociaż przez lata w chrześcijańskiej Europie uważana była za napój szatański, ponieważ spożywali ją Muzułmanie. Jako że zakazany owoc smakuje najlepiej, kawy spróbował papież Klemens VIII, który stwierdził, że ten szatański trunek jest tak smaczny, że szkoda by go było tylko dla niewiernych. Szatana trzeba przepędzić, a kawę uczynić napojem chrześcijan”[4]. Najwięcej kawy produkują Brazylijczycy, a jeżeli chodzi o spożycie, to królują Finowie.[3]
Spożywanie kawy jest często kojarzone negatywnie, być może dlatego, że jest po prostu używką. Nie zmienia to jednak faktu, że kawa ma również pozytywny wpływ na zdrowie i samopoczucie. Kofeina jest składnikiem wielu leków. Przede wszystkim kawa pobudza nasz umysł do pracy, co często pomaga w ciągu dnia, gdy potrzebujemy skupienia i uwagi w codziennych czynnościach. Napój ten często stosowany jest przez kierowców, gdyż zmniejsza ryzyko zaśnięcia za kierownicą. Regularne picie kawy zmniejsza ryzyko choroby Alzheimera i Parkinsona, chorób sercowo-naczyniowych, udaru mózgu. Zmniejsza ryzyko cukrzycy typu 2, rozszerza oskrzela, co pomaga osobom zmagającym się z astmą, a także korzystnie wpływa na wątrobę. Kawa ma działanie antyoksydacyjne. Może mieć także korzystny wpływ na odchudzanie i zapobieganie próchnicy zębów.[3]
Niestety kawa nie sprawdza się w przypadku problemów układu pokarmowego takich jak refluks czy wrzody żołądka. U osób z chorobami psychicznymi zbyt duża ilość kawy może powodować nasilenie się objawów.[3] Nadmierne spożycie kawy prowadzi do uzależnień i może powodować nadmierną pobudliwość, uczucie niepokoju, arytmię, bezsenność i bóle żołądkowe. Dodatkowo wypłukuje z organizmu takie minerały jak magnez, potas czy wapń i może prowadzić do osteoporozy.[4]
Kawę powinny ograniczyć lub wyłączyć ją z diety między innymi kobiety w ciąży czy osoby palące. Nie powinny spożywać jej także osoby z nadciśnieniem tętniczym po 65 roku życia.[4] Nie wolno nigdy popijać kawą leków. Maksymalnie powinno spożywać się 300mg kawy dziennie.[3]
W jednym z badań u osób pijących kawę od niedawna zauważono zwiększone ryzyko niedokrwienia serca, lecz przy wieloletnim, codziennym piciu kawy stwierdzono zmniejszenie ryzyka.[1]
Trudno jednoznacznie odpowiedzieć na pytanie, czy kawa przynosi więcej korzyści czy szkód dla naszego zdrowia. Zależy to od bardzo wielu czynników, takich jak płeć, wiek, masa ciała, aktywność fizyczna, inne schorzenia, jak i okres spożywania kawy oraz sposób jej przygotowania. Istnieją także często korelacje między ilością spożywanej kawy, a skłonnościami do innych nałogów jak palenie czy picie alkoholu. Wyższe spożycie kawy zanotowano również u osób z wyższym wykształceniem.[1]
Badania są czasami ze sobą sprzeczne, co może rodzić pewien mętlik w głowie, który powinniśmy zostawić naukowcom. Należałoby się chyba odwołać do słów Paracelsusa tylko dawka czyni truciznę i zachować umiar, czyli maksymalnie 3 – 4 kawy dziennie. I na tym skończmy wątek zdrowia i przejdźmy do czegoś bardziej z życia wziętego.
Jeżeli chodzi o moje podejście do kawy, to bardzo się ono zmieniło. Kiedyś nie lubiłem kawy, jej smaku, zapachu, ale to pewnie dlatego, że jej nie piłem, a sugerowałem się spróbowanym łykiem albo kawowymi cukierkami, za którymi w sumie do dzisiaj nie przepadam. Od kiedy posmakowała mi kawa, doceniłem nie tylko jej smak, aromat, właściwości pobudzające czy dobre podsumowanie posiłku, ale także to, jak elegancko się prezentuje, zwłaszcza w kawiarniach, stanowiących wyjątkowe miejsce, w którym można spotkać się ze znajomymi, odpocząć lub wręcz przeciwnie – chwilę popracować. Często zwane są „trzecim miejscem”, tak jak w tym filmie (po angielsku), który bardzo polecam: BBC Business Boomers Coffee Shop Hot Shots Documentary
Kawę może przyrządzić z łatwością każdy, ale jeżeli chcemy delektować się jej smakiem, aromatem czy samym widokiem, dobrze jest udać się do eleganckiej kawiarni, gdzie specjalnie dla nas przyrządzi ją nam barista. I właśnie w tym miejscu, z wyborem kawy, mogą mieć problem osoby, które na kawie się nie znają, na przykład takie jak ja. Dokładne zrozumienie tego, jak dana kawa powinna zostać przyrządzona jest nieco złożone dla laika i zazwyczaj różnie przedstawiane. Dobrze, że lista jest ograniczona tylko do kilku opcji. Jasno i przejrzyście z czytelnymi obrazkami znalazłem podstawy przyrządzania kawy w tym artykule: Link
Bazę kawy stanowi espresso, ok. 25-30ml. Niektórzy, uważając, że to po prostu kawa na szybko, zamawiają „ekspresso”.Włosi rzeczywiście spożywają szybko tę kawę i lecą dalej. W dobrej kawiarni dostaniemy do espresso szklankę wody. Nie służy ona bynajmniej do rozcieńczania, tylko do oczyszczenia kubków smakowych przed wyrazistym i wyjątkowym smakiem kawy, który pozostaje po wypiciu przez jakiś czas.
Dodając odrobinę mleka do espresso otrzymamy macchiato.
Dodając 100ml mleka z mleczną pianką na górze otrzymamy cappuccino. Mała dygresja. We Włoszech cappuccino czy latte pije się tylko do południa. Jeżeli zamówi się ją później, to możemy się spotkać ze zdziwieniem. Jestem zdania, że jadąc do danego kraju, warto zapoznać się z jego kulturą i obyczajami. When in Rome, do as the Romans do.
Jeżeli mowa już o latte, to po prostu ilość mleka wynosi od 150ml, pozostawiając na górze trochę spienionego mleka.
Dodając odrobinę czekolady do latte, otrzymamy mocha.
Jeżeli nie pijemy mleka, to możemy zamówić americano, czyli dodanie do espresso wody w proporcji 1:1 lub większej.
Jeżeli mleko nam nie przeszkadza, to możemy zamówić pochodzącą z Australii flat white, czyli espresso zalane gorącym mlekiem. Żadnych pianek. Jak sama nazwa wskazuje, kawa ma być płaska.
Niestety mało kto ma ekspres do kawy, taki jak w kawiarni, dlatego do jej przyrządzenia warto jest zaopatrzyć się po prostu w kawiarkę i spieniacz do mleka. Niestety takie przygotowanie jest czasochłonne, a o urządzenia należy dbać, co również wymaga poświęcenia czasu. Z tego powodu wybieramy po prostu kawę rozpuszczalną, do której dodajemy mleko lub śmietankę do kawy. Ja uważam, że kawa rozpuszczalna jest świetna, gdyż spełnia ona doskonale swoje zadanie, w dodatku nie wymaga wielkich umiejętności.
Źródła:
1. Głuszek J., Kosicka T., Wpływ kawy, herbaty, kakao na ciśnienie tętnicze i układ sercowo-naczyniowy, nadciśnienie tętnicze rok 2014, tom 18, nr 1.
2. Kabzińska D., Kawa i jej wpływ na zdrowie, cz. 2, https://mtz-clinical.pl/wp-content/uploads/2018/03/Artyku%C5%82-Kawa-i-jej-wp%C5%82yw-na-zdrowie-cz.2.pdf
3. Zdrojewicz Z., Grześkowiak K., Marek Łukasiewicz M., Czy picie kawy jest zdrowe?, Med Rodz 2016; 19(3): 138-145, http://www.medrodzinna.pl/wp-content/uploads/2016/10/mr_2016_138-145.pdf
4. Żukiewicz-Sobczak W., Krasowska E., Sobczak P., Horoch A., Wojtyła A., Piątek J., Wpływ spożycia kawy na organizm człowieka, Medycyna Ogólna i Nauki o Zdrowiu, 2012, Tom 18, Nr 1, 71-76s
5. https://pl.wikipedia.org/wiki/Kawa
6. https://kawowy.guru/espresso-cappuccino-latte-americano-czym-sie-rozni-kawa-od-kawy/
7. https://posbistro.com/ebook/POSbistro_PraktycznyPoradnik_Kawiarnia.pdf
8. https://www.youtube.com/watch?v=qY7_rNiz9BY